Główna akcja (sen)

Budzik dzwoni 10 rano, ostatkiem sił wstaje z łóżka idę na dół robie śniadanie. Pamietam ,ze o 12 byłem umówiony z dziewczyną, zrobiłem tosty idę do pokoju.

Zaczynam zauważać ,ze pokój wyglada troszkę inaczej, a bardziej to rzeczy nie są moje. Znikło moje zdięcie z dziewczyną które trzymałem na biurku, miś serduszko i pare drobiazgów ktore dostałem własnie od niej. Wchodze na telefon aby zapytac sie czy na pewno przyjedzie o 12 ku mojemu zdziwieniu nie mam jej w kontaktakch ani na facebooku nigdzie !

Zaczynam myslec i dumac nad tym co sie własciwie stało, wpadlem na pomysł ,ze po prostu zadzwonie bi pamietam jej numer i sie dowiem co jest grane, zadzwoniłem ale jedyne Co usłyszalem to: "nie znam Cię spadaj dupku" bylem juz pewien ,ze coś jest na rzeczy wpadlem na teorie ,ze obidzilem się w rownoleglym swiecie i zyje w swiecie innego Mateusza, który ma innych znajomych i towarzystwo,co okazało się prawdą na facebooku jak i na messengerze mam zupelnie inne osoby

Po dojściu do siebie postanowiłem zgłebić naukę swiata stralnego i równoległych wymiarów, zacząłem praktyki i stwierdziłem ,ze moze być jedna szansa na zamiane równoległych światów, ale aby to się udało Mateusz który jest w moim swiecie musi w tym samym momencie co ja wejść do świata astralnego po przez zgłebienie praktyk medytaci i OOBE, niestety co raz bardziej wątpie w ten plan po przeczytaniu paru konwersacji na "moim" telefonie dochodze do wniosku ,ze moj blizniak materialny ma grubo na bani, no debil straszny... Pewnie juz spanikowal i leży w kobierzynie.

Nie tracę nadziei sam wejde w ten swiat i zobaczę co mnie tam bedzie czekać...

budze się przed wielkim pałacem nad jakaś rzeką teraz już mam świadomosc snu w śnie ale tylko w tej drugiej wasrtwie bardzo dziwne. Pałać nadz rzeką zbudowany z moich wspomnień. Gdy wszedlem do srodka zobaczylem pelno dzwi wszelakich, ktore prowadzily do miejsc ktore dobrze pamietam za drzwiami nie bylo pustego pola lecz też ludzie z ktorymi spedzalem daną chwile, niesamowite wydawalo się to tak realne, to bylo realne ! zwiedzilem kilka pomieszczeń za drzwiami ludzi znam ale zacchowywali sie jak zaprogramowne istoty do odegrania roli w przeszlosci.Wszedlem do dzwi nr5 miejsce znane ale znojomi nie moi! bylem pewny ,ze w tym palacu mysli i wspomnień sa zawarte wsopmnienia z naszych obu żyć na ziemi. Zwiedzajac coraz wiecej pomieszczeń coraz bardziej poznawalem zlodzieja mojego życia.

Sen w trakcie pisania